Czego nauczyła mnie książka "7 nawyków skutecznego działania" Stephena R. Covey'a?

„7 Nawyków Skutecznego Działania” – Stephen R. Covey

To jest jedna z tych książek, którą pewnie znasz, słyszałeś kiedyś tytuł lub przewinęła Ci się w księgarni. Jeżeli nie, no to masz co nadrobić, bo „7 Nawyków Skutecznego Działania” Stephena R. Covey’a to prawdziwy klasyk, który warto mieć u siebie na półce. Niezależnie czy pracujesz w marketingu, sprzedaży czy logistyce. To książka dla każdego, bo zawiera wiele prawd życiowych, które przydadzą się nie tylko w pracy, ale i w codziennych obowiązkach domowych. Sam ją przeczytałem kilka lat temu, ale po ponownym przeczytaniu w tym roku nie żałuję. Nadal znajduję w niej coś nowego, co mogę wdrożyć od zaraz w moim życiu.

Książka jest podzielona na 4 części:

  • I Paradygmaty i zasady
  • II Prywatne zwycięstwo
  • III Zwycięstwo publiczne
  • IV Odnowa

Autor opisuje w nich dokładnie każde z 7 tytułowych nawyków:

  1. Bądź proaktywny
  2. Zaczynaj z wizją końca
  3. Rób najpierw to, co najważniejsze
  4. Myśl w kategoriach wygrana-wygrana
  5. Staraj się najpierw zrozumieć, potem być zrozumiany
  6. Synergia
  7. Ostrzenie piły

Nie sposób wszystkiego streścić, bo każdy z nawyków jest podparty wieloma trafnymi i ciekawymi przykładami. Warto przeczytać książkę samemu i przygotować dobry zakreślacz, bo można się mile zaskoczyć ile Covey może Ciebie nauczyć 😉 Znajdziesz poniżej krótkie streszczenie powyższych nawyków, oparte krótkimi komentarzami. Duża część tych postulatów może okazać się banalna i oczywista, ale uwierz mi, że co innego je znać, a co innego zrozumieć i wdrożyć w życie.

Najpierw zwycięstwo prywatne

Pomimo że w pierwszym rozdziale nie ma podanego żadnego z 7 nawyków, to pierwsze kilkadziesiąt stron już daje dużo do myślenia. Amerykański autor zaznacza, jak nasze decyzje mogą się różnić, zależnie od punktu widzenia. Opiera się m.in. nad dwoma zapadającymi w pamięć przykładami. Jeden z nich to obrazek, na którym można dostrzec dwie postacie, pomimo że jest przedstawiona sylwetka tylko jednej osoby. Natomiast drugi przykład dotyczy manewrów treningowych na morzu, pomiędzy dwoma okrętami i … latarnią.

Jest również mowa o tym, że nie ma drogi na skróty. Jeżeli na 10-stopniowej skali jakiejś umiejętności jesteś na stopniu 3-cim, a chcesz osiągnąć 6-sty, no to musisz przejść przez etapy pomiędzy. Ważne jest tutaj przyznawanie się do niewiedzy. Jeżeli nie pozwolisz nauczycielowi się zorientować, na jakim jesteś poziomie, to nie rozwiniesz się i nie nauczysz niczego nowego.

Na końcu nie mogło zabraknąć przedwstępu do rozpoczęcia „podróży po nawykach”. Pierwsze 3 nawyki dotyczą pracy nad sobą. Jak pisze Covey:

„Zwycięstwa publiczne muszą być poprzedzone zwycięstwami prywatnymi.”

Bez pracy nad własnym charakterem i pracy od wnętrza, nie uda nam się skutecznie przejść do kolejnych etapów. Są nimi publiczne zwycięstwa i udział w pracy zespołowej. To nawyki: czwarty, piąty i szósty. Zacznijmy jednak od początku – od nawyku nr 1.

Miej własną pogodę

Pierwszy i jednocześnie jeden z ważniejszych dla mnie nawyków to „Bądź proaktywny”. Ten rozdział jest u mnie najbardziej zakreślony – to prawdziwa kopalnia cytatów!

Bycie proaktywnym autor rozumie jako pełną odpowiedzialność za to co się dzieje wokół nas. To przejmowanie inicjatywy. Ludzie proaktywni nie są zależni od innych rzeczy, w tym od pogody. Jeżeli pada deszcz, to nie zmienia ich nastroju na gorszy, bo wiedzą, że sami decydują o tym jak chcą się czuć. Motorem działania są wartości, a nie zmieniające się warunki atmosferyczne. Zaraz przy definicji bycia proaktywnym, autor przytacza cytat Eleonory Roosevelt, który idealnie oddaje ideę pierwszego nawyku:

„Nikt nie może Cię zranić bez Twojej zgody.”

Stephen R. Covey stara się uświadomić, co oznacza bycie proaktywnym na zasadzie kręgu wpływów i kręgu zainteresowań. Na niektóre rzeczy w życiu mamy wpływ jak wybór pracy, dieta czy zakup mebli. To jest nasz krąg wpływu, który możemy sami kontrolować, jeżeli tylko tak zdecydujemy. Jest również drugi obszar, którego nie możemy kontrolować jak pogoda, kursy walut czy polityka (o ile nie pracujemy w tym sektorze). To autor nazywa naszym kręgiem zainteresowań.

Lorem 1
Po lewej działania proaktywne / Po prawej działania reaktywne

Kluczem do bycia proaktywnym jest poszerzenie swojego kręgu wpływu, czyli na koncentracji energii tam, gdzie możemy coś zmienić. To bycie pozytywnym, realne działanie na otaczającą nas rzeczywistość i wpływanie na poszerzenie naszego kręgu. Natomiast przeciwieństwem takiego działania jest bycie reaktywnym. Polega na skupianiu się na kręgu zainteresowań na obszarze, nad którym tak naprawdę nie możemy mieć żadnego wpływu. Przykładami takich działań są: skupianie się nad słabościami innych ludzi, nad środowiskiem czy nad polityką rządu. Oczywiście możesz mieć mniejszy wpływ na ten obszar jak np. regularny udział w wyborach czy odpowiednia segregacja śmieci. Nie ma jednak większego sensu koncentrowanie większej uwagi na obszary, w których nie możemy dokonać większych zmian.

Warto skupić się na kręgu wpływu i na dostrzeganiu własnych błędów. Następnie na naprawieniu ich i wyciąganiu wniosków na przyszłość. Ważna jest aktywność i chęć podejmowania decyzji. Bierność pozostaw ludziom reaktywnym, którzy tylko krytykują i narzekają na coś, czego nie mogą zmienić.

Nawyk drugi – Zaczynaj z wizją końca

Ważny nawyk, ale przyznam, że sam z niego nie skorzystałem. Najlepiej zwizualizować swój własny pogrzeb (wiem, wiem, ale to tylko ćwiczenie 😉 ) i zastanowić się co chciałoby się na nim usłyszeć o sobie. Jak chcesz zostać zapamiętany? Czy ludzie mają Ciebie wspominać jako świetnego ojca/matkę, jako wizjonera, który rozwinął własną firmę, a może jako niezłomnego podróżnika, który zwiedził cały świat? Jak poznasz na to odpowiedź, to będziesz wiedzieć, jaką masz wizję końca, czyli jak chcesz być zapamiętany.

Dzięki temu ćwiczeniu łatwiejsze będzie spisanie własnego zestawu żelaznych zasad, którymi chcesz się kierować w życiu. Własna konstytucja. Jeżeli raz dobrze się zastanowisz, co jest dla Ciebie ważne, to w przyszłości nie będziesz musiał prowadzić tych samych rozważań. Jest kilka fundamentalnych aspektów, które warto przemyśleć, takich jak:

  • Rodzina
  • Praca
  • Małżeństwo
  • Pieniądze
  • Przyjemności
  • Przyjaciele
  • Religia
  • Posiadanie

Jeżeli zdecydujesz, że ważniejsza jest dla Ciebie rodzina, to nie będziesz musiał się zastanawiać nad codziennymi wyborami jak np. zawożenie dzieci na dodatkowe zajęcia czy nadgodziny w pracy. Jeżeli natomiast ważniejsze dla Ciebie będzie kariera, to łatwiej podejmiesz decyzję w sobotę wieczorem „nauka nowego języka” vs „meczyk i piwko”.

Zaczynaj z wizją końca
Co wybrać?

Zaczynanie z wizją końca można też odnieść do krótszych okresów jak np. tydzień. Jedną z rzeczy, jaką nauczyła mnie ta książka, to nawyk planowania każdego tygodnia w niedzielę wieczorem. Dzięki temu nie muszę sobie zadawać pytań we wtorek czy piątek rano „Co powinienem dzisiaj zrobić?”, „Co jest dzisiaj dla mnie ważne?”. Mam już wizję końca na następny tydzień.

Nawyk kolejny -> Rób najpierw to, co najważniejsze

Każdy z nas ma określoną liczbę energii i silnej woli każdego dnia. Można nas porównać do bateryjki, która jest naładowana rano na 100%, a wieczorem już zbliżamy się do 10%, po czym ładujemy baterię na kolejny dzień. Warto więc zaczynać dzień od chwytania najważniejszego zadania, bo wtedy mamy największe szanse, że nic nas nie zdekoncentruje. Jeżeli tworzysz codzienną listę typu „TO-DO LIST”, to zacznij działać od rzeczy, która wg Ciebie ma największy priorytet.

Czasami może nam brakować chęci na działanie nawet z samego rana i popełniamy wtedy klasyczny błąd. Zabieramy się za rzeczy mniej ważne, ponieważ są dla nas przyjemniejsze lub szybsze do zrealizowania. I wtedy do pomocy przychodzi nawyk drugi, w którym ustalałeś jeszcze chwilę temu, co jest Twoją wizją końca. Jeżeli stawiasz na karierę i rozwój, to pamiętaj, że bez realizacji codziennie wytyczonych zadań, nie sposób jest się dalej rozwijać. Jeżeli np. ważna jest dla Ciebie dieta i dbanie o organizm, to łatwiej Ci będzie zrobić zdrowy szejk czy zrobić poranną przebieżkę.

Równie kluczowe jest nadawanie priorytetów i autor skupił się nad tym, jak można to skutecznie określić. Bardzo ważne jest zarówno dobieranie zadań, żeby uniknąć „gaszenia pożarów” jak i myślenie proaktywne czy odpowiednie planowanie. Kiedy sobie już tym poradzisz, to możesz przejść do drugiej części nawyków – do zwycięstw publicznych.

Myśl w kategoriach wygrana-wygrana

Pomimo że czwarty nawyk wydaje się oczywisty, to często taki nie jest. Autor uczy, że najlepszym podejściem do codziennych decyzji, jest dążenie, żeby obydwie strony odniosły korzyść. Sam się kiedyś nabrałem i myślałem, że zawsze tak działam w życiu. Jednak nie raz natknąłem się na sytuację, gdzie poświęcałem swój czas i energię kosztem drugiej osoby. Nie mówimy tutaj o przysłudze, którą wyświadcza się przyjacielowi. To jest normalna sytuacja i nie myślę wtedy w takich kategoriach. Chodzi raczej o relacje biznesowe, w których należy znać swoją wartość i nie dać się wykorzystać. W przeciwnym razie dochodzi do sytuacji przegrana-wygrana.

Nie ma również sensu wygrywać za wszelką cenę, bo dochodzi wtedy do przeciwnej sytuacji wygrana-przegrana. Myślenie w takiej kategorii jest krótkowzroczne, ponieważ druga ze stron, prędzej czy później może np. zrezygnować z naszych usług, bo poczuje się wykorzystana.

Należy mieć świadomość, że podejście do tego nawyku ma sens, kiedy są lub mogą być nawiązane jakieś relacje. Nie będziemy przecież myśleć w takich kategoriach, kiedy Lakersi zagrają z Miami Heat (dla niewtajemniczonych to nazwy drużyn koszykarskich 😛 ). Jeżeli chcemy, żeby wygrała nasza ulubiona drużyna, to możemy śmiało jej kibicować.

Wygrana-wygrana
😉

Nawyk nr. 5 – Staraj się najpierw zrozumieć, potem być zrozumiany

Eh… jakie życie byłoby prostsze, gdyby każdy przemyślał powyższe zdanie. Sam mam z tym problem i co jakiś czas staram sobie przypomnieć ten arcyważny nawyk. Ludzie lubią słuchać o sobie i dlatego warto się przyłożyć do zrozumienia argumentów drugiej strony. Niby to proste i oczywiste, ale ludzie nadal się tego uczą. 

Autor celnie spostrzegł, że wiele czasu musieliśmy spędzić na nauce pisania czy mówienia. Natomiast nie przypomina sobie, żeby w szkole była nauka słuchania. Staraj się postawić na miejscu drugiej osoby i zrozumieć jej punkt widzenia. Inaczej do problemu podejdzie emocjonalna i cicha osoba, a inaczej będzie się słuchało osoby rozmownej i pragmatycznej. Covey podaje w tym rozdziale wiele przykładów – zarówno z życia rodzinnego, jak i ze świata biznesu.

Synergia

Im dalej w las… tym mniej mam notatek i własnych przemyśleń. Szósty nawyk najlepiej po prostu skrócić do działania matematycznego 1+1=3. W efekcie synergii chodzi o to, że razem można więcej zdziałać. W przeciwnym przypadku, po co tworzylibyśmy np. burze mózgów w firmach. Samemu człowiek zawsze osiągnie mniej, a dzięki współpracy z innymi, można dojść do nowych wniosków. W tej książce omówiłem już kilka nawyków i dzięki skorzystaniu każdego z nich, jesteś w stanie więcej zdziałać. Jeżeli rozbierze się każdy nawyk osobno, to nie przyniesie to tak dobrych rezultatów.

Efektem synergii będzie również przeczytanie 2 innych świetnych książek o tworzeniu nawyków. Są to:

Synergia będzie polegała na tym, że łatwiej i skuteczniej będzie Ci przychodziło tworzenie nowych i usuwanie starych, niechcianych zwyczajów. Każda z tych książek osobno, daje dodatkową wiedzę i jednocześnie motywację do działania ze swoimi, codziennymi nawykami. Przeczytane razem, spajają wiedzę i pozwalają skuteczniej działać ze swoją produktywnością.

Ostrzenie piły

Natomiast ostatni nawyk „Ostrzenie piły” to już inna historia. Polega na czymś zupełnie innym, niż dotychczas omawialiśmy. To nawyk prowadzenia swojego życia w sposób mądry i równomierny w 4 aspektach:

  • Fizycznym – ćwiczenia, odżywianie, kontrola poziomu stresu
  • Duchowym – jasne wartości, studiowanie, medytacja
  • Umysłowym – czytanie, planowanie, pisanie
  • Społeczno-emocjonalnym – empatia, synergia, poczucie bezpieczeństwa

To proaktywne inwestowanie w siebie, żeby móc czerpać z życia tyle ile tylko można. Nie będę się w to bardziej zagłębiać, ponieważ sam na pewno nie raz przerabiałeś większość rzeczy takich jak prawidłowe odżywianie, dbanie o swój rozwój czy czytanie. Wszystko jest ważne i ciężko jest znaleźć na to dodatkowy czas. Ważne jest jednak umiejętne kontrolowanie powyższych 4 wymiarów.

7 nawyków nadal aktualne

Pomimo że książkę napisano w 1989r., to nadal po 30 latach, dalej jest aktualna. To jedna z ważniejszych książek, jakie przeczytałem w życiu i Tobie też ją gorąco polecam. Nauczyłem się wiele i czuję, że coś jeszcze uda mi się wycisnąć, jeżeli zrobię kolejne podejście za kilka lat.

A Ty już ją przeczytałeś? Jest w Twojej liście TOP 10?

Zostaw komentarz